piątek, 19 września 2008

Intymne. Społeczne

Z której strony bym nie spojrzała, czas pokazuje mi swoje spiralne, powracające oblicze. Co więcej - wydaje mi się, że mam do czynienia jedynie z przeplataniem się już dawno nanizanych wątków, tak jakbym została zaprogramowana w pewien wyraźny, określony sposób; czy ten program to habitus?

Nie inaczej jest z socjologicznymi inspiracjami - wtedy gdy zajmowałam się ciążą i kobiecą tożsamością (czyli dość dawno temu) jedną z ważniejszych książek okazał się "Down i zespół wątpliwości. Studium z socjologii cierpienia" Elżbiety Zakrzewskiej-Manterys. Ostatnio wróciłam do tej publikacji. I znów jestem oczarowana. Różnica dotyczy chyba tylko tego, że kilka lat temu nie zwróciłam zbytniej uwagi na jej 'hermeneutyczność'.

A dziś, w dawno nie odwiedzanej czytelni biblioteki uniwersyteckiej (gdzie - nomen omen - spotkałam profesora, u którego mam zdawać egzamin z hermeneutyki właśnie) pomyślałam, że ta opowieść podąża jednak w ściśle określonym kierunku.

Książka Elżbiety Zakrzewskiej-Manterys jest wyjątkowa z wielu względów - kiedyś zachwycałam się sposobem ujęcia macierzyństwa m.in. w kontekście zastosowania koncepcji trajektorii (zgodnie z ujęciem Anselma Straussa i Barneya Glasera, twórców teorii ugruntowanej, ale i Fritza Schütze, 'mojego' niemieckiego profesora). Ostatnio jednak zachwycam się czymś innym - tym, jak wiele możliwości kryje się za dość enigmatycznym sformułowaniem 'uprawianie nauki'.
Jak jednak mogłabym obecnie nie podążać za tego typu myśleniem:
"rygorystyczne przestrzeganie naukowych zasad formułowania mysli musiałoby mnie skutecznie chronić przed możliwością jakiejkolwiek rozmowy. Rozmawiają ludzie. Naukowcy nie rozmawiają, ale opisują lub w najlepszym razie dyskutują. Jako 'idealny' naukowiec w ogóle więc nie mogłabym niczego nikomu opowiedzieć" (s. 111).
W tym kontekście chodzi o opowieść o byciu mamą Wojtka, którego współczesna medycyna ujęła w precycyjną kategorię 'dziecka z zespołem Downa'. Jest to opowieść jak najbardziej socjologiczna i osobista zarazem. Okazuje się, że w takim ujęciu przedmiotu/podmiotu (?!) naukowej analizy nie ma sprzeczności. Jest natomiast fascynująca podróż w to, co społeczne, choć jak najbardziej intymne, i w to co intymne, choć jak najbardziej społeczne.



E. Zakrzewska-Manterys, "Down i zespół wątpliwości. Studium z socjologii cierpienia" Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 1995

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz