poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Kim jest Petra?

Minął tydzień, a ona wciąż jest tuż obok mnie. Przypominają mi się poszczególne sceny, melodia języka, obrazy i słowa. Ona, czyli historia Petry.

Po festiwalowym pokazie około pięcdziesięcioletni mężczyzna (zauważyliście, że w trakcie takich imprez pytania zadają przeważnie mężczyźni?), więc ten mężczyzna zapytał reżysera, co to w ogóle za pomysł: robić turecki film po niemiecku, nie mówiąc już o tym, że film ma angielski tytuł. İsmail Necmi odpowiedział, że nie miał wyjścia: Petra mogła o sobie (nie)opowiadać jedynie w tym języku, w którym czuje się najlepiej. Nawet jeśli jest to język, którego nie zna reżyser.

Więc Petra Woschniak, dziwna Niemka o tak zwanych polskich korzeniach,  artystka, która twierdzi, że jest po prostu fryzjerką, (nie)opowiada. Przychodzi do Herolda, mężczyzny ukrywającego twarz pod maską, by przyglądać się i sobie, i jemu. Te spotkania można by nazwać terapią, chociaż, z tego co wiem, podczas terapeutycznych sesji nie pija się wina.

Ta historia  jest rozpisana na miejsca: Petra jest kimś innym w zależności od tego, gdzie się znajdzie. W Stambule jest nielegalną imigrantką, która zajmuje się sztuką. Na wsi pod Hamburgiem, do której przyjechała opiekować się umierającą siostrą, jest Niemką, która w Niemczech nie czuje się u siebie. W jednym życiu jest ruch, śmiech i gwar, przygotowywanie niezwykłych stylizacji, imprezy i narkotyki, seks na wyciągnięcie ręki. Drugie życie upływa w powolnym rytmie, przewidywalnie i spokojnie. Petra chodzi na spacery z psami, pije herbatę w rodzinnym gronie, strzyże włosy sąsiadkom. Łączenie tych dwóch światów odbywa się poprzez (nie)opowiadanie Heroldowi o tym, kim tak naprawdę Petra jest. Dawno żadna autobiograficzna opowieść nie przykuła - w takim stopniu - mojej uwagi. 

Więc siedzę w gabinecie razem z Petrą, co rusz przenosząc się na stambulskie ulice lub podhamburskie drogi, i czuję, że ta być-może-terapia wciąga mnie i hipnotyzuje. Jakbym odnalazła historię, której od dawna szukałam. Jeszcze nie wiem, po co.



"Should I Really Do It?", reż. İsmail Necmi, Turcja 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz