Piątkowy wieczór i poczucie, że takie ciepłe i beztroskie lato mogłoby trwać z 7 miesięcy. (Tak naprawdę,
to, po pierwsze, nie przepadam, a przynajmniej do niedawna nie
przepadałam, za upałami i, po drugie, wśród wielu przymiotników, których
mogłabym użyć, opisując tegoroczne lato, nie byłoby słowa "beztroskie",
ale pijąc wino na pewnym wrocławskim dachu odniosłam wrażenie, że jest zupełnie inaczej).
Późnej
pod gołym niebem obejrzałam "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego, co tylko
wzmogło nieuzasadnione poczucie letniej beztroski ;). (Nowohoryzontalne
projekcje na wrocławskim Rynku wydają mi się zresztą jednym z lepszych
pomysłów, ponieważ sprawiają, że festiwal nie jest w 100% elitarny).
Obawiałam się trochę, że film okaże się kolejną, zrobioną po polsku historią o relacjach pomiędzy mężczyznami. Po polsku, czyli
tak jakby Polska była zlokalizowana na Księżycu i omijały nas wszelkie,
związane ze zmianą kulturowych wzorców męskości, procesy. Zostałam
jednak mile zaskoczona. "Mój rower" to świetne dialogi, trochę
egzystencjalnego smutku połączonego z humorem i, oczywiście, pytania,
niezbyt dociekliwe, ale jednak, o to, co to właściwie znaczy być
mężczyzną w związkach z innymi mężczyznami. Chodzi o relacje pomiędzy
ojcem a synem i wnukiem a dziadkiem. O relacje i o komunikację, bo
głównym problemem okazuje się być nie tylko to, co bohaterowie do siebie
czują, ale i to, co i jak do siebie mówią, a co nie przechodzi im przez
gardła.
Mnie
szczególnie i odrobinę zawodowo zaciekawiły dwie sceny: scena, gdy
bohaterowie podjeżdżają pod dom starców, gdzie ma zostać najstarszy z
nich, i scena, podczas której bohaterowie dowiadują się o tym, że
najmłodszy ma zostać ojcem. Ponieważ i starość, i rodzicielstwo nie pasują do
panującej nam obecnie kultury indywidualizmu, ich pojawienie się w tak
drastycznej (?) formie stawia pod znakiem zapytania oczywistość
otaczającego i bohaterów, i widzów świata.
Myślę, że, mimo wszystko, warto być świadomym/świadomą tego, co za tą misternie i mozolnie konstruowaną oczywistością się kryje.
"Mój rower", reż. Piotr Trzaskalski, Polska 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz