Czytając artykuł Artura Domasłowskiego "Czarna diagnoza Baumana",
zastanawiam się, jakiego koloru jest ta słynna Baumanowska 'płynność',
i czy aby na pewno zabarwia ona naszą skomplikowaną codzienność, ale i
conocność przecież, jedynie tym, co czarnopodobne.
I przypominają mi
się inne interpretacyjne zabiegi - takie, które próbują wpisać
współczesność w nieco szerszy i nieco mniej europocentryczny kontekst.
O tych innych możliwościach spojrzenia na nasze późnonowoczesne
doświadczenia pisze ten sam Bauman, tyle że w mniej 'płynnej' książce*,
ale i Umberto Eco w "Dziele otwartym". Tak, świat stał się
nieprzejrzysty i nieprzewidywalny, potwierdzają, ale taki sposób
funkcjonowania tego co wokół nie musi być tak nowy, jak nam się wydaje.
I tu obaj autorzy powołują się na buddyjskie reprezentacje rzeczywistości (iluzyjności), pokazując, jak bardzo są podobne do naszego 'tu' i 'teraz' - dzieje się to za sprawą takich ontologicznych trybów jak 'wieloznaczność', 'niepewność' czy 'możliwość', które sprawiają, że wpadamy w egzystencjalny popłoch, podobno.
Warto jednak postawić też takie, między innymi, pytanie: czy ta nasza (nasza i świata; tylko którędy przebiega ta niepewna granica pomiędzy nami i nie-nami) zmienność, procesualność i nieokreśloność nie otwiera przypadkiem wielu intrygujących ścieżek, oprócz tego, że niektóre też zamyka. I nie chodzi mi tu tylko o doświadczenie nirvany.
* Z. Bauman, "Śmierć i nieśmiertelność. O wielości strategii życia"
I tu obaj autorzy powołują się na buddyjskie reprezentacje rzeczywistości (iluzyjności), pokazując, jak bardzo są podobne do naszego 'tu' i 'teraz' - dzieje się to za sprawą takich ontologicznych trybów jak 'wieloznaczność', 'niepewność' czy 'możliwość', które sprawiają, że wpadamy w egzystencjalny popłoch, podobno.
Warto jednak postawić też takie, między innymi, pytanie: czy ta nasza (nasza i świata; tylko którędy przebiega ta niepewna granica pomiędzy nami i nie-nami) zmienność, procesualność i nieokreśloność nie otwiera przypadkiem wielu intrygujących ścieżek, oprócz tego, że niektóre też zamyka. I nie chodzi mi tu tylko o doświadczenie nirvany.
* Z. Bauman, "Śmierć i nieśmiertelność. O wielości strategii życia"